Skąpana w niezwykłym świetle, pełna zmysłowości i melancholii opowieść o ludziach, którzy zakochują się i odkochują zawsze za wcześnie lub trochę za późno. Jak w każdym filmie Kar-Waia najważniejsze są tu niuanse, niedopowiedzenia, gra gestów i spojrzeń, którymi bohaterowie komunikują swoje niespełnienie.
Wong Kar-Wai poprzez swoją opowieść nie próbuje nikogo pouczać, o uczuciach potrafi mówić bez patosu i rezonerstwa, za to z odwagą, poetycką zadumą i, co zrozumiałe, z wielką czułością.
przeczytaj recenzję